Naukowiec prezydentem – Ignacy Mościcki

Naukowiec prezydentem – Ignacy Mościcki

Trzeci i ostatni polski prezydent okresu międzywojennego nie był jedynie politykiem. Z wykształcenia chemik, z zamiłowania wynalazca i naukowiec, wykształcony w Rydze, przez dziesięć lat pracował jako profesor na Politechnice Lwowskiej. Opracował nowatorską metodę pozyskiwania kwasu azotowego wprost z powietrza, projektował także aparaturę konieczną do przeprowadzania eksperymentów chemicznych. Jego kandydaturę do stanowiska prezydenta wysunął Józef Piłsudski, który po dokonaniu przewrotu majowego nie chciał przyjąć tej funkcji. Zgromadzenie Narodowe przegłosowało wybór Mościckiego już w drugim głosowaniu. Tego samego wyboru dokonano podczas kolejnych wyborów. Podczas urzędowania tego prezydenta sformułowano i przyjęto nową ustawę zasadniczą – konstytucję kwietniową. Wprowadzała ona ustrój prezydencko-autorytarny. Uprawnienia organów ustawodawczych zostały znacznie ograniczone na rzecz osoby prezydenta, który sprawował niepodzielną władzę i był, wedle zapisu konstytucji, odpowiedzialny za los państwa jedynie przed Bogiem i historią. Przysięgę sformułowaną przez konstytucję kwietniową składali wszyscy prezydenci Polski na uchodźstwie. Mościcki ustąpił ze stanowiska 30 września 1939 roku – wyjechał do Szwajcarii, gdzie zmarł siedem lat później. Jego szczątki sprowadzono do Polski w 1993 roku.

Gabriel Narutowicz – pierwszy prezydent II Rzeczypospolitej

Urzędowanie pierwszego prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zapisało się tragicznie w dziejach niepodległej Polski. Gabriel Narutowicz pełnił funkcję głowy państwa przez zaledwie pięć dni – zginął w zamachu, z ręki malarza sympatyzującego z konkurencyjną partią polityczną. Z wykształcenia był inżynierem, zdobył uznanie pracując w Niemczech, Włoszech i Szwajcarii, jego prace doceniono na wystawach w Paryżu. Był także wykładowcą na Politechnice w Zurychu. W czasie I wojny światowej angażował się w prace Szwajcarskiego Komitetu Generalnego Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce (założonego przez Henryka Sienkiewicza). Po ogłoszeniu niepodległości państwa polskiego wrócił do kraju i uczestniczył w jego odbudowie. W rządzie Władysława Grabskiego oraz dwóch kolejnych premierów pełnił funkcję ministra robót publicznych. Od 1922 roku był także ministrem spraw zagranicznych. Propozycja kandydowania na stanowisko prezydenta była dla niego zaskakująca, ale zgodził się ją przyjąć. O ostatecznym wyborze Narutowicza zadecydowało poparcie posłów lewicowych i mniejszości narodowych – wynik był rozczarowaniem dla prawicy, która w zasadzie natychmiast rozpoczęła nagonkę na nowo wybranego prezydenta. Narutowicz zdążył złożyć prezydencką przysięgę i oficjalnie przejąć władzę z rąk Naczelnika Państwa. Wizyta w galerii Zachęta zakończyła się dla niego tragicznie.

Jak przebiegają wybory prezydenckie?

Wybory, których zadaniem jest wyłonić osobę mającą piastować najwyższy urząd w państwie, według zapisu konstytucyjnego powinny odbywać się co pięć lat (ich czas jest oczywiście przyspieszany, jeżeli kadencja poprzedniego prezydenta zakończy się szybciej, czy to wskutek jego ustąpienia z urzędu, czy też wypadku losowego). Ten sam kandydat może sprawować funkcję prezydenta najdłużej przez dwie kadencje (czyli okres dziesięciu lat). Musi to być osoba, która ukończyła 35. rok życia, posiada prawa wyborcze do sejmu a ponadto zebrała co najmniej sto tysięcy podpisów pod petycją zgłaszającą jej kandydaturę. Zwycięzcą wyborów zostaje ten kandydat, który zdobędzie ponad połowę głosów – jeżeli pierwsza tura nie wyłoni takiej osoby, w dwa tygodnie później rozgrywa się druga tura. Startuje tam dwóch kandydatów, którzy prowadzili po pierwszej fazie głosowania. W drugiej turze nie obowiązuje próg procentowy, który trzeba osiągnąć – zwycięstwo przypada temu rywalowi, który zdobędzie po prostu większe poparcie niż przeciwnik. Na wyniki wyborów prezydenckich nie wpływa frekwencja wyborcza. Praktyka świadczy jednak o tym, że przy wyborach głowy państwa Polacy najliczniej biorą udział w wyborach. Czynne prawo wyborcze przysługuje wszystkim pełnoletnim obywatelom Polski, także tym, którzy na stałe mieszkają za granicą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.