Miejsca zielone

Urządzanie domu nie jest zakończone bez stworzenia w nim miejsc zielonych. Bez ziemi do sadzenia kwiatów czy drzew, bez wody do ich podlewania, słowem bez otaczającej nas roślinności, mieszkanie czy dom nie byłby dla nas tym, czym być powinien – miejscem, w którym czujemy się wygodnie i bezpiecznie. A kiedy nie możemy korzystać z bogactwa tego naturalnego świata – zmieniającego się światła, kolorów i zapachów oraz dźwięku wiatru poruszającego liśćmi i wrażeń wynikających ze zmian pór roku, jesteśmy pozbawieni czegoś ważnego. Dzieci dorastające w środowisku uniemożliwiającym bliski kontakt z przyrodą stają się ignorantami; nie rozumieją potrzeby ochrony świata naturalnego dla siebie i swoich bliskich, a także dla następnych pokoleń.

Parki ekologiczne i pokazowe farmy urządzane w miastach spełniają bardzo pożyteczna rolę pozwalając miejskim dzieciom i ich rodzicom na bezpośrednie oglądanie – w miejscu zamieszkania – wielu roślin i zwierząt znanych im tylko z telewizji. Miejsca zielone na zewnątrz i wewnątrz domu powinny być także postrzegane w kategoriach ekologii – jako przejściowa przestrzeń między nami a światem naturalnym. W rzeczywistości tworzą one mini systemy ekologiczne, w których – podobnie jak w systemie globalnym – słońce, woda i ziemia dają życie roślinom, zwierzętom i drobnoustrojom, pozostającym we wzajemnej zależności. Nasze ogrody nie należą jedynie do nas, są również domem wielu innych żywych organizmów. To, w jaki sposób traktujemy miejsca zielone i występujące tam formy życia wpływa na nas i na środowisko. Zanieczyszczenie tych miejsc chemikaliami zaszkodzi także nam; dbałość i wzbogacanie – przyniesie pożytek nam wszystkim.

Miejsca zielone pozwalają nam poza tym na relaks i poczucie związku z przyrodą, na „zapuszczenie własnych korzeni”. Ogrody od frontu i z tyłu domu, balkony, werandy i ganki ułatwiają ludziom mieszkającym na tej samej ulicy i w tej samej społeczności poznanie się nawzajem.

Miejsce zielone, niezależnie od jego wielkości i kształtu, szybko może nadać domowi indywidualny charakter.

W stresujących nas dużych miastach, ogródki przed mieszkaniami na parterze oddalają panujący wokół zgiełk. Ogrody, nasłonecznione werandy i cieplarnie – nawet najmniejsze – stanowią naturalne przejście, łagodzące nagłą zmianę między domem a światem zewnętrznym. Dzięki nim czujemy się bezpieczniejsi. Mogą one też chronić nas przed złą pogodą, hałasem i zanieczyszczeniami.

Podobnie jak małe, miejskie ogródki Japończyków, nasze różne miejsca zielone mogą łączyć nas duchowo z przyrodą, powodować, że czujemy się młodsi i spokojniejsi.

Zieleń wewnątrz domu

Rośliny domowe są często uważane jedynie za ozdoby -element dekoracyjny dodający barwy pomieszczeniu i wzbogacający urządzenie domu. Zachwyceni egzotycznymi gatunkami roślin kupujemy je nieco bezmyślnie; rośliny te szybko usychają z braku odpowiednich warunków i właściwej opieki. Podobnie jak w ogrodzie, rośliny w domu należy traktować nie jako odrębne przedmioty, ale jako część żywego ekosystemu. Wewnątrz domu jest to trudniejsze, ponieważ jest on obcym środowiskiem dla roślin, a zatem ich egzystencja zależy wyłącznie od tego, jak się nimi zajmujemy.

Roślinom trzeba po prostu stworzyć mini ekosystem, zapewniając odpowiednią ilość światła, wody, pożywienia i ciepła. Domowe rośliny czują się dobrze na ogół przy wilgotności około 60%, podczas gdy w większości domów wilgotność wynosi 20% w pokojach dziennych i 50% w kuchniach i łazienkach. Niezwykle ważne jest odpowiednie podlewanie. Najbardziej typowym błędem jest przedawkowanie wody.

Wiele roślin stopniowo przystosuje się do gorszych warunków, jeżeli zaspokoi się ich główne potrzeby. Pierwszą decyzją jest ustalenie miejsca, w którym chcemy ustawić rośliny – czy będzie to nasłonecznione okno, ciemny hol, wilgotna łazienka i kuchnia czy chłodna sypialnia, a następnie dobranie gatunków roślin odpowiednich do tych pomieszczeń. Należy pamiętać o wielkości, do jakiej urosną i opiece, której będą potrzebowały, jeżeli mają być zdrowe.

Rośliny wyhodowane w domu z nasion lub sadzonek są odporniejsze i łatwiej się przystosowują do warunków domowych, niż dojrzała roślina kupiona w sklepie ogrodniczym lub kwiaciarni. Można także przenieść ogrodowe gatunki do domu na zimę, a skrzynki i doniczki wypełnione aromatycznie pachnącymi ziołami i pelargoniami na nasłonecznionych oknach będą przypomnieniem ciepłych dni lata.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.