Materiały budowlane

Materiały budowlane można określić jako „budowlane bryły życia”. Jesteśmy od nich uzależnieni, chcąc zapewnić sobie schronienie, tak jak potrzebujemy pożywienia, wody i powietrza, by egzystować. Świat składa się z ogromnej ilości naturalnych substancji i materiałów, współzależnych i wzajemnie ze sobą powiązanych w jeden planetarny organizm. Na nasze zdrowie i samopoczucie ma wpływ to, co jemy, pijemy i wdychamy oraz, w zaskakująco dużym stopniu, nasze domy, a w szczególności materiały, z których zostały zbudowane.

Trzecia skóra

Dom jest w rzeczywistości „organizmem budowlanym”, który oddziałuje na mieszkańców i środowisko naturalne. Może on korzystnie wpływać na nasze zdrowie i na środowisko lub też, jak to często bywa, powodować choroby. Tak jak ubranie jest naszą „drugą skórą”, dom możemy uważać za „trzecią skórą”, zapewniającą bezpieczeństwo, schronienie i wygodę. Jest więc sprawą niezwykle ważną, by budynki, w których przebywamy, były zdrowe i wspierały nasze życie.

Do czasu powstania rozwiniętych sieci komunikacyjnych materiały do budowania domów pochodziły głównie ze źródeł lokalnych. Transport był trudnym i kosztownym przedsięwzięciem, droższym często od samych materiałów. Niektóre materiały dominowały na lokalnych rynkach -na przykład jak kamień w regionach skalistych, a cegła i płytki ceramiczne na gliniastych terenach w Europie i Ameryce Północnej. Bardziej dostępne niż kamień i cegła było drewno i trawy; nadawały się one do budowy domów z bali czy domów o szkielecie drewnianym, z dachami pokrytymi trzciną i słomą. Na przestrzeni wieków poszczególne regiony rozwinęły sztukę budowania domów harmonizujących z lokalnymi warunkami. Przekazywana z pokolenia na pokolenie, często jako tradycja rodzinna, sztuka budowania prowadziła do bardzo gruntownego poznania właściwości lokalnych materiałów i możliwości ich wykorzystania.

Oczywiście, niektóre regiony były gorzej obdarzone przez naturę niż inne, a brak porządnych i różnorodnych materiałów budowlanych był dla nich bardzo niekorzystny. Jednakże, wraz z poprawą systemów transportowych -kanałów, kolei, lepszych dróg – materiały mogły być przewożone nawet w odległe miejsca, choć nie zawsze używano ich tam we właściwy sposób. I tak rozpoczął się stopniowy i nieunikniony proces naszego oderwania się od lokalnych materiałów i lokalnej sztuki budowania.

Rewolucja przemysłowa przyspieszyła ten proces. Wprowadziła też do obiegu nowe materiały produkowane w fabrykach – żelazo i stal – które bardziej wymagały kwalifikacji inżynierskich niż umiejętności rzemieślniczych. W Wielkiej Brytanii obawy przed zastąpieniem tradycji przez masowo produkowane i standardowe materiały wyrażali John Ruskin i William Morris. W drugiej połowie XIX wieku zapoczątkowali oni ruch artystyczny („Arts and Crafts”), który dążył do odnowy rzemiosła artystycznego i powrotu do rękodzieła. Ale, wraz z nadejściem ery przemysłowej, zasadnicze zmiany były nieuniknione.

Wyzwania i szanse nowej ery zostały podjęte przez grupę architektów, urbanistów, malarzy i rzeźbiarzy, którzy w 1928 roku powołali w La Sarraz (Szwajcaria) organizację CIAM (Les Congres Internationaux de l’Architectu-re Moderne – Międzynarodowe Kongresy Architektury Nowoczesnej). Pod wpływem takich architektów jak Walter Gropius (założyciel Bauhausu w Niemczech), Le Corbusier i Mies van der Rohe wykształcił się międzynarodowy styl architektoniczny. Począwszy od lat trzydziestych XX wieku, główne kierunki architektury i projektowania budynków rozwinęły się zgodnie z kanonami tego stylu i aż do niedawna skutkowały anonimowością i alienacją wielu współczesnych budynków i domów.

W dzisiejszych czasach wszechobecnej chemii, znaleźliśmy się w sytuacji podobnej do okresu uprzemysławiania. Mamy obecnie do czynienia z rosnącą produkcją i stosowaniem produktów syntetycznych, otrzymywanych w dużym stopniu z ropy naftowej i gazu ziemnego. Chociaż materiały naturalne są wciąż używane i popularne, często przegrywają z tańszymi, mocno reklamowanymi i powszechnie dostępnymi materiałami syntetycznymi. Ostatnio narasta opór wobec skutków tej „rewolucji chemicznej”, w którym biorą udział nie tylko grupy i organizacje (ochrony środowiska, konsumenckie, ochrony zdrowia i bezpieczeństwa pracy) oraz partie „zielonych”, ale -co najważniejsze – coraz szersze rzesze społeczeństwa. Czym większa jest skala społecznego zaniepokojenia, tym większe szanse na zmianę kursu działań.

Trudno jest stwierdzić, jaki jest skład materiałów i substancji syntetycznych, zwłaszcza że wiele produktów składa się z mieszaniny różnych syntetyków. Znacznie prościej jest sięgnąć, gdzie tylko jest to możliwe, do wypróbowanych i godnych zaufania materiałów i włókien naturalnych. Każda taka decyzja oznacza zmniejszenie obciążenia chemicznego własnego organizmu i środowiska. Wybieranie naturalnych produktów nie jest jednak prostą czynnością. Pojęcie „naturalny” nie ma ścisłej definicji, a niektóre naprawdę naturalne produkty są w czasie obróbki zanieczyszczane szkodliwymi chemikaliami. Lektura dalszych podrozdziałów dotyczących materiałów naturalnych ułatwi podejmowanie racjonalnych decyzji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.